_Melancholia, zimowa, nieodstępująca na krok, chłodnym powietrzem wpędza Cię z powrotem do rodzinnego ogniska. Chcesz wyprostować swoje palce, wyciągnąć w stronę kominka i poczuć, jak krew powoli wraca do Twoich opuszczonych przezeń naczyń krwionośnych. Lepiej Ci? Posiedź jeszcze chwilę, co Ci szkodzi.. Nigdzie nie musisz się spieszyć, tylko Ty i moje muzyczne propozycje dla Ciebie przez najbliższy kwadrans, pozwól sobie dogodzić.